poniedziałek, 21 lipca 2014

Witam Wszystkich na blogu mojego synka Michałka!
Pewnie w większości wpisów na nim będę dokonywała ja, czyli mama Michała - Agnieszka. Michalek teraz smacznie śpi, więc wykorzystuję chwilę by wreszcie coś napisać.....
Obecnie jesteśmy przed miejmy nadzieję ostatnim, czyli ósmym cylkem chemioterapii. Planowo Michał ma dostać chemię w czwartek. Wszytko zależy jednak od tego czy do tego czasu wyniki morfologii będą na tyle dobre. W tej chwili jesteśmy zamknięci na izolatce ( ja w fartuchu i w maseczce) z powodu niskiej wartości leukocytów ( 400). Aby dostać chemię powinny wynosic ok 1000. Liczę, że do czwartku tak wlaśnie będzie.....Wszystkie dotychczasowe cykle chemii nasz dzielny synek zniósł dość dobrze. Oczywiscie nie obyło się bez spadków wartości morfologii, czasem mniejszego apetytu, czy trochę gorszego samopoczucia. Już po pierwszych cyklach ustąpił ból nożki i utykanie, więc Michałek mógł znów biegać i bawić się z dziećmi. Badania kontrolne po 4 cyklu chemioterapii wykazały, że guz na nadnerczu zmniejszył się, a szpik jest czysty. Nasza radość jest ogromna. Po ostatniej chemii wykonane zostaną kolejne badania, które pokażą, czy podane 8 cykli odpowiednio zadziałało.


A to ulubione zajęcie Michałka w izolatce...:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz