Od piątku jestesmy na oddziale przeszczepów. W najbliższym czasie Michałek przejdzie kolejny etap leczenia- autoprzeszczep szpiku. Najpierw czeka nas separacja komórek macierzystych z krwi Michała. Codziennie wykonywana jest morfologia po to by sprawdzic głównie poziom leukocytów. Od kilku dni leuocyty stoją w miejscu, na poziomie 800. Jak tylko zaczną wzrastac Michałek zacznie dostawac zastrzyki z neupogenu by pobudzic ich wzrost jeszcze bardziej. Do procesu separacji komórek macierzystych potrzebny jest odpowiedni poziom leukocytów. Cała procedura jest bardzo skomplikowana, dlatego łatwiej chyba bedzie jesli na bieżąco będę pisała o tym co się dzieje.
Michałek ogólnie czuje sie dobrze. O czwartku dostaje dwa antybiotyki, ponieważ pojawiła sie gorączka i do dzisiaj co jakis czas się pojawia. Lekarze podejrzewają, że jest to związane z niskimi wartociami neutrofili i leukocytów.
Oczywicie jestesmy zamknięci w izolatce. Ja w masce na twarzy. Oddzial jest malutki. Maksymalnie 11 dzieci, więc jest srasznie cicho i spokojnie.Personel bardzo miły i przyjazny. Weekend Michałek spedził z tatusiem.
Prasówka :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz