Wreszcie nadrabiam zaległości w pisaniu. Bardzo Was przepraszam, że ostatnio tak rzadko umieszczam wpisy, ale ostatni tydzień był bardzo męczący dla nas wszystkich i trudno było się zmobilizować do pisania. Pierwsze trzy doby po operacji Michałek spędził na intensywnej terapii, od piątku był już razem z mamusią na oddziale chirurgii, a od wczoraj jesteśmy wszyscy razem w domku. Nasz dzielny wojownik czuje się bardzo dobrze. Może troszkę szybciej się męczy, ale właściwie trudno zauważyć, że tydzień temu przeszedł poważną operację.
Przez cały ostatni tydzień byłam w ciąglym kontakcie z lekarzami chirurgami, onkologami i przeszczepowcami. Był już wstępny plan, że od dzisiaj Michał będzie przygotowywany do autoprzeszczepu szpiku. Plany jednak się pokrzyżowały....Spłyną komplet badań, które były wykonywane. Wynik trepanobiobsji wykazał, że szpik nie jest jeszcze całkiem czysty. Zajęcie przez komórki przez to cholerstwo jest nieznaczne, bo to tylko 2%, jednak onkolodzy podjeli decyzję o podaniu jeszcze dwóch dodatkowych chemii i wykonaniu ponownej trepanobiopsji po zakończeniu cyklu. We wtorek mamy się zgłosić do klinki, a od środy ma być podawana chemia. Tak strasznie trudno jest nam pogodzić się z tym, tak strasznie trudno przyjąć do wiadomości, że nie wszysko przbiega tak jak byśmy chcieli, ale musimy wierzyć,że dalej będzie już tylko dobrze.
Dodatkowo zamartwianie się, czy zdążymy zabrać potrzebną kwotę na dalsze leczenie naszego synka......
Dziekuję Wszystkim, którzy nam tak bardzo pomagają w tej kwestii. Odbyło sie juz kilka imprez i są zaplanowane kolejne w czasie, których jest zbiórka pieniędzy dla Michałka. W najbliższym czasie zamieszczę dokładne informacje gdzie i ile zebrano.
Otrzymałam raport z naszej fundacji i tak stan konta Michałka na dzień 30.08.2014 r. wynosi 58.807,87 zł!
Bardzo bardzo Wszystkim dziękujemy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz