wtorek, 29 lipca 2014

Dziś wreszcie Michałek dostał chemię. Już wczoraj wyniki morfologii byly bardzo dobre (leukocyty 8100), ale z niewiadomych powodów chemii nie dostał........Wczoraj zmiana dyżuru przy Michałku:-) Tatuś wrócił do Biłgoraja, do pracy. Nie widzialam mojego synka właściwie tylko dwa dni, a tak strasznie się za nim stęskniłam.....Ostatnio jesteśmy 24 godziny na dobę razem, więc chyba trudno by było inaczej. Michałek czuje się bardzo dobrze, apetyt dopisuje. Po tygodniowym pobycie w izolatce najchętniej cały czas biegałby po korytarzu i grał w piłkę. Spowalnia go tylko mama i pompa, do której jest podpięty.

Gdy szpitalny obiad nie smakuje, a mamusi klopsiki i rosołek się znudziły...........:-)

niedziela, 27 lipca 2014

Dziś wyniki morfologii Michałka bardzo dobre - leukocyty 3900 :-) i najprawdopodobniej jutro zostanie podana chemia. Od piątku w szpitalu z Michałem jest tatuś. Ja przyjechałam do Biłgoraja trochę odpocząć i pozałatwiać parę spraw. Jutro wracam do mojego synka....

czwartek, 24 lipca 2014

Niestety poziom leukocytów jest nadal zbyt niski aby Michaś mogł dostać kolejną chemię. Przez ostatnie dwa dni leukocyty stały w miejscu na poziomie 300. Dziś wreszcie wzrosły. Narazie są na poziomie 500, ale liczę,że szybciutko poszybują w górę.........Michałek jest już chyba troszkę zmęczony zamknięciem w izolatce i nudzi go zabawa tylko z mamą. Ale jutro niespodzianka - przyjedzie tatuś.........


poniedziałek, 21 lipca 2014

Witam Wszystkich na blogu mojego synka Michałka!
Pewnie w większości wpisów na nim będę dokonywała ja, czyli mama Michała - Agnieszka. Michalek teraz smacznie śpi, więc wykorzystuję chwilę by wreszcie coś napisać.....
Obecnie jesteśmy przed miejmy nadzieję ostatnim, czyli ósmym cylkem chemioterapii. Planowo Michał ma dostać chemię w czwartek. Wszytko zależy jednak od tego czy do tego czasu wyniki morfologii będą na tyle dobre. W tej chwili jesteśmy zamknięci na izolatce ( ja w fartuchu i w maseczce) z powodu niskiej wartości leukocytów ( 400). Aby dostać chemię powinny wynosic ok 1000. Liczę, że do czwartku tak wlaśnie będzie.....Wszystkie dotychczasowe cykle chemii nasz dzielny synek zniósł dość dobrze. Oczywiscie nie obyło się bez spadków wartości morfologii, czasem mniejszego apetytu, czy trochę gorszego samopoczucia. Już po pierwszych cyklach ustąpił ból nożki i utykanie, więc Michałek mógł znów biegać i bawić się z dziećmi. Badania kontrolne po 4 cyklu chemioterapii wykazały, że guz na nadnerczu zmniejszył się, a szpik jest czysty. Nasza radość jest ogromna. Po ostatniej chemii wykonane zostaną kolejne badania, które pokażą, czy podane 8 cykli odpowiednio zadziałało.


A to ulubione zajęcie Michałka w izolatce...:-)

wtorek, 15 lipca 2014

Witamy

Blog, który właśnie odwiedzasz poświęcony jest walce naszego synka Michałka z groźną chorobą jaką jest neuroblastoma.
W dniu drugich urodzin Michałka lekarze zdiagnozowali u niego tę ciężką chorobę i zakwalifikowali do grupy najwyższego ryzyka. Od 25 kwietnia 2014 r. Oddział Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie jest naszym drugim domem.
W chwili obecnej kończymy pierwszy etap leczenia jakim jest chemioterapia lecz jest to dopiero początek walki o życie Michałka.
Obecnie w Polsce nie są wykorzystywane wszystkie możliwe sposoby walki z tą chorobą.
Aby zwiększyć szanse wygranej niezbędny jest wyjazd do jednej z klinik zagranicznych na długotrwałe i bardzo kosztowne leczenie przeciwciałami antyGD2, które nie jest refundowane przez NFZ. Koszt takiego leczenia to nawet 150 tys.euro czyli 600 tys. złotych.
Dlatego zwracamy się z apelem do wszystkich, którym nie jest obojętne cierpienie naszego synka o pomoc w zbiórce tej kwoty.
Prosimy o przesyłanie adresu tej strony do znajomych, jak też wpłatę nawet symbolicznej złotówki na konto Michałka w fundacji, bo tylko dzięki temu będzie możliwy wyjazd na leczenie i jego powrót do zdrowia.
Pomóżcie nam wygrać tę nierówną walkę, pomóżcie wygrać życie dla naszego Michałka.